A w Ameryce jak ?
Czy macie wiosnę tam ?
Codziennie wybucha od nowa poranek
A w całość zamykają dzień wieczorne zorze
Zamiast ciężki pleść z nadziei wianek
Podaruj mi koniec — nim nowe drzwi otworzę
Mimo że zszarpane zmysły mówią inaczej
To będzie znów dobrze i lżej na duchu
I, mimo że żal je się chętniej i smaczniej
I ciężarem wypełnia dziurę w brzuchu
Jak pisarka za kartka na wietrze pogoni
Odfruwa lekko, radosne złudzenie
Zdmuchnąć jak latawiec mlecza na dłoni
I skrzydeł nabierze ciężkie wspomnienie
(Lucentum, 20.03.2020-17.03.2021)